niedziela, 4 listopada 2012

Pieczony burak, Miód i Rozmaryn

Sezon jesienno-zimowy, tak jak pisałam wcześniej, uważam za otwarty. A co za tym idzie, w mojej kuchni królują wszelkiego rodzaju zupy. A ponieważ moja niedawno narodzona miłość do buraków rośnie z dnia na dzień, to przyszła pora na krem z tegoż pełnego witamin warzywa.
A więc moi mili przedstawiam Wam Pana Buraka, z rozmarynem i miodem.


Składniki:
-6 dużych buraków
-por
-4 gałązki świeżego rozmarynu
-6 łyżek miodu
-szczypta pieprzu
-szczypta soli

1.Rozgrzewamy piekarnik do 200st.C.
2.Buraki zawijamy w folię i wkładamy do piekarnika.
3.Po 30minutach nastawiamy garnek z wodą - ok 1,5l.
4.Do garnka wrzucamy pokrojonego pora i gałązki rozmarynu. Doprowadzamy do wrzenia.
5.Po godzinie wyjmujemy buraki z piekarnika, czekamy aż chwilę odstygną i zdejmujemy skórkę. Po upieczeniu schodzi bardzo łatwo.
6.Kroimy buraki na mniejsze części i wrzucamy do wody. Gotujemy 10minut.
7.Z garnka wyjmujemy gałązki rozmarynu a resztę blendujemy.
8.Dodajemy miód, sól i pieprz. Gotujemy jeszcze kilka minut i gotowe.

Miłego dnia!
Daga

piątek, 2 listopada 2012

Krem z kukurydzy Chilli/Coco

Najpierw zaskoczyła Nas wczesna zima, teraz obfite deszcze. Nadszedł więc czas na rozgrzewające zupy. 
Nigdy nie byłam fanką rzadkich zup, wyjątkiem jest tylko pomidorowa mamy. Dużo bardziej smakują mi kremy, na słodko, na słono i na pikantnie.
A dzisiejszy krem łączy słodycz kukurydzy i ostry smak chilli, a temu wszystkiemu kremowość nadaje mleczko kokosowe. Py-ch-ota!



Składniki:
-2 duże marchwie
-pietruszka
-4 puszki kukurydzy
-1/3 papryczki chilli
-200ml mleczka kokosowego
-szczypta soli

1.Obieramy marchew i pietruszkę, kroimy w kostkę, wrzucamy do garnka i zalewamy wodą tak aby przykryć warzywa 3/4cm. 
2.Dodajemy sól. Gotujemy tak długo aż warzywa zmiękną.
3.Do miękkich już warzyw dodajemy kukurydzę i gotujemy 20minut. 
4.Papryczkę kroimy w cienkie paski i wrzucamy do garnka. Jeżeli nie przepadacie za bardzo ostrymi daniami dodajcie mniej papryczki. 
5.Po 20minutach wszystko blendujemy.
6.Dodajemy mleczko kokosowe i jeszcze chwilę gotujemy.

Krem jest bardzo sycący i rozgrzewający.
Dobrze smakuje również posypany świeżą natką pietruszki, której akurat u mnie zabrakło:)

Smacznego.
Daga

wtorek, 18 września 2012

Kremowy Sernik Inaczej

Podejście pierwsze było porażką. Niestety... jeżeli chcesz dojść z nowym przepisem do perfekcji, zawsze istnieje ryzyko niepowodzenia. Ale nie ma się czym przejmować, bo już kolejna próba okazała się niemałym sukcesem.
Przepis dedykuje wszystkim miłośników serka macarpone i tym których już dawno nie zaspokaja płaski, ciężki sernik z rodzynkami dostępny we wszystkich starszych, tradycyjnych cukierniach.



Co będzie potrzebne?
-500g serka mascarpone
-2 czekolady
-łyżka żelatyny
-200g śmietanki kremówki
-garść pokruszonych orzechów ziemnych
-2 szklanki mleka
-szklanka cukru
-150g masła
-cukier waniliowy
-garść migdałów do ozdoby

1.Rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej. Odstawiamy do ostudzenia.
2.Rozpuszczamy łyżkę żelatyny w 1/4 szklanki wrzątku. Odstawiamy do ostudzenia.
3.Ubijamy śmietanę kremówkę.
4.Do mascarpone dodajemy ostudzoną białą czekoladę i delikatnie mieszamy. Dodajemy bardzo powoli do masy żelatynę, również ostudzoną. 
5.Na koniec dodajemy ubitą śmietankę. 
6.Przelewamy do kieliszków masę serowo-czekoladową i wstawiamy do lodówki. W tym czasie zabieramy się za masę kajmakową.
7.W garnuszku mieszamy mleko, cukier i cukier waniliowy. Gotujemy aż do uzyskania gęstej masy. Zdejmujemy z ognia i studzimy.
8.Ubijamy masło aż do uzyskania puszystej masy, po czym delikatnie po jednej łyżce dodajemy masę mleczną (ostudzoną) do masła. Na koniec dodajemy orzechy.
9.Wyjmujemy sernik w kieliszkach z lodówki, nakładamy warstwę masy kajmakowej na każdy sernik. Odstawiamy do lodówki, najlepiej na kilka godzin po czym rozkoszjemy się delikatnym, kremowym smakiem naszego deseru:)

Miłego dnia!
Daga

środa, 22 sierpnia 2012

Buraczki pieczone, ser kozi i winoooo

Buraki? Koszmar z dzieciństwa. Jedyne co pamiętam to papkę z tartych buraków rzuconą wielką łychą na talerz, zaraz obok mielonego i ziemniaków na stołówce. Dziś to wspomnienie odchodzi an szczcie w niepamięć, a w moim domu zaczynają królować pieczone buraczki.

Są zdrowe, smaczne, tanie. Można z nich zrobić chłodnik, zupę krem, pastę i sałatę. Na lunch wpadła znajoma (na diecie) więc na stole pojawiła się ta ostatnia pozycja.
Do pieczonych buraków idealnie pasuje kozi ser, a do podkreślenia smaku dodaję krem z balsamico wymieszany z miodem.


Składniki (na 4 porcje):
-1kg buraków
-150g roszponki
-łyżka oliwy
-szczypta soli i pieprzu
-200g koziego sera (może być twardy lub dojrzewający miękki)
-łyżka miodu
-3 łyżki kremu z balsamico
-garść rodzynek

1.Buraczki owijamy w folię i pieczemy ok.50minut w 200stopniach. Aby sprawdzić czy sa gotowe wyjmujemy największego buraka i wbijamy widelec, jeżeli burak jest miękki to wyjmujemy wszystkie.
Zdejmujemy folię i obieramy buraki. Kroimy na paski o szerokości do 1cm.

2.Roszponkę myjemy, osuszamy i wkładamy do dużej miski. Wlewamy łyżkę oliwy z solą i pieprzem. Mieszamy i układamy na talerzach.

3.Na roszponce układamy kilka plastrów buraczków, posypujemy rodzynkami i układamy pokrojony w plasterki kozi ser.

4.W miseczce mieszamy miód i krem z balsamico. Polewamy na sam koniec sałatę.

Miłego dnia.
Daga

czwartek, 16 sierpnia 2012

Prażone jabłka i gruszki, czyli chłodnik vol.3

Żaden miesiąc nie mija tak szybko jak sierpień. Dopiero co rozkoszowałam się promieniami słońca na początku miesiąca a chwile potem obudziłam się, a na kalendarzu ujrzałam 16. Te dwa tygodnie były tak bogate w wydarzenia, że zaniedbałam tworczość blogową. Jednak moja głowa jest teraz przepełniona nowymi pomysłami i smakami, dlatego blog odżyje na nowo.

Tego lata rozkochałam się we wszelkiego rodzaju chłodnikach. Warzywnych, owocowych, słodkich, słonych i kwaśnych. Wszystkich, które orzeźwiają i zaspokajają pragnienie i głód w słoneczny dzień.
A ponieważ tego dnia nie mogłam się oprzeć szarlotce, prażone jabłka wydały mi się idealne. Do tego gruszka odrobina miodu i wanilia, gotowe.


Składniki:
-2 laski cynamonu
-laska wanilii
-1 kg słodkich jabłek
-1 kg gruszek
-500ml jogurtu naturalnego
-łyżka miodu
-łyżka oliwy

1.Jabłka i gruszki obrać i pokroić w kostkę.
2.Na patelni rozgrzać łyżke oliwy i wrzucić laski cynamonu. Zdjąć z patelni po 3 minutach.
3.Pokrojone owoce wrzucic na patelnie i przykryć, co jakiś czas mieszając.
4.Kiedy owoce zmiękną dodajemy miód, mieszamy i przykrywamy.
5. Laskę wanilii kroimy wzdłuż przez całą długość, po czym łyżką przejeżdżamy przez z każdą z części, tak aby zostały na niej pestki wanilii, bogate w niepowtarzalny aromat. Dodajemy do owoców.
6.Jabłka i gruszki dusimy około 35minut, aż do miękkości i uzykania jednolitej masy.
7.Owoce chłodzimy i na koniec blendujemy z jogurtem.

Smacznego dnia!

Daga

sobota, 28 lipca 2012

Krewetki krewetki bagieta wino krewetki

Jedzenie jest jedną z trzech najprzyjemniejszych czynności w życiu. Każdy posiłek sprawia mi przyjmność. Nie tylko jedzenie ale samo przygotowywanie potrafi umilić dzień. Czasami nad daniem trzeba pracować wiele godzin, a niekiedy wystarczy 5minut, co nie oznacza, że jest to mniej wykwintne czy mniej smaczne. W przypadku krewetek najwięcej zabawy jest z ich obieraniem ponieważ najlepiej kupować całe, jeszcze nie obrane. Do tego bagietka, białe lub różowe wino i myślami jesteśmy na południu Europy.

Składniki:
-obrane krewetki tygrysie
-2 łyżki oliwy
-mała papryczka japaleno
-sól
-2 ząbki czosnku

1.Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy pokrojony drobno czosnek. Chwilę smażymy.
2.Pół papryczki kroimy w paski i wrzucamy na patelnię.
3.Na końcu wrzucamy krewetki i smażymy je 5minut z każdej strony, tak aby się zarumieniły.Voila!

Miłej soboty!

wtorek, 10 lipca 2012

Malinowo-limonkowy chłodnik

Gorąco! Duszno! 
Jak można w taki dzień odmówić sobie zimnego, słodkiego, orzeźwiającego chłodnika na obiad?
Najczęściej w Polsce jemy klasyczny chłodnik z botwinki, lub zmieniamy jego skład dodając nowe warzywa. A ta cudowna zupa ma tą wspaniałą właściwość, że można go zrobić w zasadzie ze wszystkiego.
A więc dziś maliny i limonka... a jutro zobaczymy.



Składniki:
-250 g malin
-750ml jogurtu naturalnego
-3 czubate łyżki cukru
-sok wyciśnięty z 2 limonek
-pół szklanki wody


1. W garnuszku gotujemy wodę z malinami i cukrem. Czekamy aż cukier się rozpuści i zdejmujemy z gazu.
2.Dodajemy sok z limonki i mieszamy. Czekamy aż wystygnie.
3.Blendujemy masę malinową z jogurtem. Chłodzimy.
4.Gotowy chłodnik podajemy z ćwiartką limonki.


Wpadajcie na chłodnik do Budy :)
Miłego dnia.
Daga

piątek, 6 lipca 2012

Czereśniowe gazpacho!

Upał , upał, upał! Ratują nas tylko chłodniki:) Dziś słodsza odsłona hiszpańskiego chłodnika gazpacho, pochodzącego, podobnie jak tapasy, z Andaluzji. Oczywiście hiszpańskie gospodynie nigdy nie użyłyby miksera czy blendera, a wszystkie składniki kroiły ręcznie. Dzięki postępowi technicznemu, dziś chłodnik możemy zrobić w 15 minut, a jestem pewna, że jest równie pyszny, jak ten sprzed wieków.




Składniki:
-1kg pomidorów (świeżych lub z puszki, jeżeli pora roku nie dostarcza nam słodkich aromatycznych warzyw)
-600g czereśni
-sól cypryjska
-pieprz
-krem z octu balsamicznego
-śmietanka 36%
-syrop miętowy (łatwy do zrobienia w domu, ale dostępny również w sklepach)


1.Pomidory zalewamy wrzątkiem i obieramy ze skórki. Kroimy na drobne kawałki, dodajemy szczyptę soli i pieprzu i blendujemy.
2.Czereśnie pestkujemy i dodajemy do pomidorów. Blendujemy.
3.Śmietankę ubijamy i na koniec dodajemy łyżkę syropu miętowego.
4.Krem z octu balamicznego dodajemy przed samym podaniem.


Na takie i inne chłodnikowe cuda wpadajcie do budy!
Pies czy Suka Pure Bar

Miłego dnia!
Daga

czwartek, 5 lipca 2012

Idealne włoskie popołudnie.

Co może być lepszego od schłodzonego lekko słodkawego białego wina, a do tego prosciutto, ostrej włoskiej salami i koziego sera na rucoli, a do tego wszystkiego odrobina balsamico. Perfettamente!


Rodzajów włoskich szynek jest mnóstwo, dlatego warto co jakiś czas zajrzeć do sklepów z produktami z południa Europy i próbować nowych smaków. Sklepów w Warszawie nie brakuje (MilleSapori, Piccola Italia & Mediterraneo). Na szczęście kilka takich punktów mam blisko domu, dlatego zdarza mi się tak jak dziś dogodzić sobie pyszną przekąską. Nie ma nic lepszego w tak gorący dzień! 



Jutro ma być jeszcze cieplej! Więc leć do sklepu po przysmaki i wino, a jutro weź koc i rozłóż się na cały dzień z książką pod drzewem w parku.
Do usłyszenia!
Daga

piątek, 29 czerwca 2012

Orzechowo-jagodowo na późne śniadanie

A dziś na słodko! I trochę słono, bo masło orzechowe łączy w sobie te dwa smaki. W maśle rozkochałam się w pewną mroźną zimę, siedząc pod kołdrą, oglądając jakąś romantyczną komedię, której tytułu już nie pamiętam. Ale tego, jaką niespodziankę zrobiła mi ta przekąska, nie zapomne. Zazwyczaj na gorsze dni sięgałam po klasyczną przygodę dla łakomczuchów-nutellę. A jednak to orzechy wygrały


 


A w połączeniu z domową konfiturą z jagód? Brak mi słów.


Przepis na konfiturę: (bardzo prosty)
-2kg jagód
-400 g cukru
- pół szklanki wody


1.Gotujemy jagody z wodą. Na małym ogniu, pod przykryciem, około 10minut.
2.Dodajemy powoli cukier. Mieszamy i zdejmujemy z gazu po 10 minutach. Zdejmujemy łyżką pianę.
3.Masę jagodową przelewamy do słoików i szczelnie zakręcamy. Czekamy cierpliwie minimum 7 dni.




Wpadajcie do budy i próbujcie!
Pies czy suka Pure Bar


Daga

wtorek, 26 czerwca 2012

Kozia tarta.

Kontynuując tartowy miesiąc, dziś w roli głównej kozi ser, szynka parmeńska i suszony pomidor. Od zawsze byłam fanką koziego sera. Najpierw polubiłam ten z gór, twarogowy, sprzedawanego pod stokiem narciarskim albo na deptakach. Potem zaprzyjaźniłam się z kozim serem dojrzewającym, poznając różne jego rodzaje i smaki. Jest pyszny w wersji wytrawnej, z warzywami, i w słodkiej, ale o tej drugiej w następnym poście.




Składniki:
-szynka prosciutto
-ser kozi dojrzewający w roladkach
-suszone pomidory


1.Szynkę parmeńską i suszone pomidory kroimy w drobne paski, kozi ser na grubość 1cm.
2.W formie wyłożonej ciastem (przepis:Kruche ciasto) układamy po kolei szynkę parmeńską, pomidory, na to plaster koziego sera. Kilka plasterków pomidorów zostawiamy do ozdoby. Ta tarta jest świetna z kremem z balsamico.


W ten ponury dzień mogę Wam życzyć tylko smacznego!
Daga

niedziela, 24 czerwca 2012

Czas na tartę!

Jeżeli mówimy o tartach, to warto podkreślić, że cała filozofia jest w cieście. Bo przecież wypełnić tartę można wszystkim. Ja miałam ochotę na pomidory i mozarellę, a na to wszystko odrobina świeżej bazylii. A ponieważ w ten weekend wypiekłam kilkadziesiąt tart i moja miłość do nich jest coraz większa, zamierzam je piec coraz częściej i będę się z Wami dzielić przepisami przez następne kilka tygodni:) oby częsciej niż przez ostatnie kilka tygodni. Ale to naprawdę wynika z braku czasu. Obiecuję poprawę.








Składniki na ciasto (na 6 foremek-10cm):
-300 g mąki
-200 g masła
-1 jajko
-szczypta soli


1.Zagniatamy wszystkie składniki, aż do uzyskania jednolitej masy.
2.Chłodzimy ciasto godzinę w lodówce.


Składniki na masę:
-10 pomidorków koktajlowych
-mozarella
-bazylia
-sól, pieprz


1.Pokrojone pomidorki i mozarellę układamy w formach wyłożonych ciastem. Posypujemy bazylią, solą i pieprzem do smaku..
2.Pieczemy 30minut w 200stopniach.


Ciasto jest kruche. 
Smaczne samo w sobie. 
A tartę można zrobić z wszystkim, czego dusza zapragnie.
A jeśli nie chce Wam się piec to poprostu wpadnijcie do Psa czy suki.
Pies czy suka Pure Bar
Daga

Sorbet truskawkowy na upał

Miałam zrobić lody, ale zabrakło mi czasu. Ten weekend był bardzo intensywny. Jednak w wolnej chwili udało mi się zaspokoić pragnienie i wracając do domu kupiłam piękne truskawki. Sprawa bardzo prosta - sorbet. Z winem. Pychota.


Składniki:
-800g truskawek
-pół szklanki cukru
-butelka słodkiego wina - najlepiej śliwkowe


1.Truskawki szypułkujemy, blendujemy z cukrem.
2.Mrozimy 2godziny. Wyjmujemy z zamrażalnika i miksujemy. Dodajemy wino i mieszkamy.
3.Wkładamy na godzinę do lodówki i gotowe.


Uwaga! Jeden kieliszek i kręci się w głowie.
Miłego niedzielnego wieczoru.
Daga

wtorek, 19 czerwca 2012

Turboczekoladowy muff z daktylami

Uwielbiam daktyle. Są tak słodkie, że większość z Nas potrafi zjeść garść i mieć dość na następne pół roku. Ja należę do tej grupy, która zjada pół kilo, nawet z bólem brzucha, ale łakomstwo nie pozwala mi przestać.
Daktyle kojarzą mi się ze słonecznymi wakacjami w Tunezji, gdzie pierwszy raz wpadły mi w ręce. Oczywiście świeże. W Polsce dużo łatwiej dostać te suszone, ale równie smaczne.
A z miłości do daktyli narodził się romans z czekoladą i urodził się muffin czeko z daktylami.



Składniki:
-2 szklanki mąki
-pół szklanki cukru
-5 łyżek kakao
-garść daktyli
-szklanka mleka
-1 jajko
-pół szklanki oliwy
-1 łyżka proszku do pieczenia

1.W miesce mieszamy jajko z oliwą i mlekiem.
2.Do drugiej miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia, kakao i cukrem.
3.Dodajemy składniki mokre do suchych i mieszamy.
4.Na końcu dodajemy pokrojone daktyle. Pieczemy 25 minut w 180 stopniach.

Na drugim zdjęciu muffin marchewkowy. Ciasto na 12 muff zrobiłam z 1/2 składników z tego przepisu Marchewkowe z kremem

W tym tygodniu będzie ponad 30stopni więc chodzą za mną lody!
Przepis jutro!
Daga

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Kto powiedział, że muffiny muszą być słodkie?

Nie każdy lubi słodycze. Podobno. A z małego muffina można zrobić niezłą przekąskę śniadaniowo-lunchową. Lubimy szpinak, lubimy sery pleśniowe i lubimy migdały. A więc takie małe cudeńko wyszło dziś z piekarnika..


Składniki:
-2 szklanki mąki
-2 łyżki proszku do pieczenia
-łyżka soli
-szczypta pieprzu
-pół szklanki oliwy
-szklanka mleka
-1 jajko
-100 g świeżego szpinaku
-100 g sera, takiego jaki najbardziej lubimy
(ja użyłam miękkiego aromatycznego sera z mleka koziego Tallegio Brescialat)
-garść płatków migdałów

1.Mieszamy w misce jajko z mlekiem i oliwą.
2.Do drugiej miski przesiewamy mąkę, proszek do pieczenia, sól, pieprz.
3.Mieszamy składniki mokre z suchymi.
4.Szpinak kroimy na drobne paski i dodajemy do masy.
5.Ser drobno siekamy i dodajemy do masy.
6.Ciasto przelewamy do papilotek i posypujemy migdałami.
7.Pieczemy 25 minut w 180 stopniach.


Wiem, że zbliża się lato i o tej godzinie powinno się unikać podjadania, ale wiecie co... raz się żyje. Smacznego i dobranoc :)
Daga

Słodko-słono. La pyszna sałata.

Dziś było taaaak gorąco, że nie byłam w stanie zjeść nic ciepłego. Pozostała więc zieleninka, a dokładniej pycha roszponka. Szaleństwo. Na słono bo cukinie, na słodko bo daktyle. Z kurczakiem, ażeby było pożywnie. Wersja wege także wchodzi w grę.




Składniki:
-roszponka
-cukinia zielona
-cukinia żółta
-daktyle (mogą być suszone lub świeże)
-płatki migdałów
-opcjonalnie pierść z kurczaka

sos: łyżka oleju sezamowy, łyżka oliwy, sól, pieprz


1.Kurczaka kroimy w kostkę i w woku smażymy na łyżce oliwy z odrobiną soli. Smażymy chwilę pod przykryciem, po czym dodajemy garść płatków migdałów i czekamy aż uzyskamy lekko złoty kolor. Na końcu dodajemy odrobinę oleju sezamowego i zdejmujemy z gazu.

2.Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy. Kroimy w cienkie plastry pół cukinii zielonej i pół żółtej. Smażymy 5 minut z każdej strony. Solimy.

3.Roszponkę w misce mieszamy z olejem sezamowym, oliwą, solą i pieprzem.

4.Na talerzu kładziemy roszponkę. Układamy na niej cukinie i daktyle a na koniec układamy kurczaka. Nie trzeba do sałatki żadnych tostów ani pieczywa bo sama w sobie jest bardzo pożywna.

No to zielonego smacznego. Samo zdrowie!
Daga

sobota, 16 czerwca 2012

Kto lubi sernik? Joł

Nigdy nie lubiłam serników. Pamiętałam tylko te zbite, małe, z rodzynkami, z lukrem, które królowały w cukierniach. Ale pewnego, pięknego dnia okazało się, że można upiec i taki puszysty, i wysoki, i zjeść go ze świeżymi owocami, zamiast wysuszonych winogron. Jak już się Daga dowiedziała to serniki polubiła. I tak też się stało, że to cudo powstało...


Składniki na ciasto:
-30 dag mąki
-10 dag cukru pudru
-1 jajko
-2 żółtka
-1 łyżka smalcu lub masła klarowanego
-2 łyżki proszku do pieczenia
-10 dag masła

1.Wszystkie składniki łączymy i zagniatamy. 
2.Wałkujemy ciasto i wykładamy nim blachę, najlepiej po same granice formy.

Składniki na masę serową:
-1 kg sera mielonego
-1/2 szklanki oleju
-2 szklanki mleka
-2 jajka
-4 żółtka
-szklanka cukru
-1 budyń śmietankowy lub waniliowy
-1 tabliczka białej czekolady

1.Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i zostawiamy do ostygnięcia.
2.Jaja ubijamy z cukrem.
3.Dodajemy olej, budyń, mleko i na końcu ser.
4.Dodajemy do masy czekoladę.
5.Wylewamy masę do formy i pieczemy 70minut w 160 stopniach.


Szamaj!
Smacznego.
Daga

sobota, 9 czerwca 2012

Twardy orzech do zgryzienia - TORT

Tak się składa, że im bliżej lata tym więcej urodzin znajomych. A każde urodziny to robienie tortu i kombinowanie, bo nikt nie może dostać takiego samego. Nie narzekam, bo lubię przy robieniu podjeść trochę kremu. Tym razem chodziło za mną masło orzechowe. Ma tak wielu fanów, ilu wrogów, ale do kremu pasuje idealnie. A biszkopt tradycyjny urozmaiciłam odrobiną kakao i jogurtem. Krem mocno orzechowy zrobiłam na bazie masła. 


Niespodzianka się udała, a tort zjedliśmy przy okazji meczu. Podobno pycha:)




Składniki na biszkopt:
-6 jaj
-szklanka cukru
-szklanka mąki
-łyżka proszku do pieczenia
-2 łyżki kakao
-2 łyżki jogurtu naturalnego


1.Ubijamy białka. Do ubitych dodajemy powoli cukier i dalej mieszamy.
2.Dodajemy pojedyncze żółtka i ubijamy. Dodajemy jeszcze jogurt i odstawiamy mikser.
3.Do masy jajecznej przesiewamy mąkę z proszkiem i kakao i drewnianą  łyżką delikatnie mieszamy, tak aby ubite jajka nie  osiadły.
4.Pieczemy biszkopt 30minut w 170 stopniach.


Krem:
-masło orzechowe (350g)
-2 kostki masła
-4 łyżki cukru pudru
-zmielone orzechy włoskie (można kupić gotowe, albo zmielić w młynku do kawy)


1.Wszystkie składniki ubijamy na gładką masę.
2.Biszkopt kroimy (ja na 2 części ale można na 3), przekładamy połową kremu.
3.Drugą połową smarujemy tort z zewnątrz. Boki wykładamy biszkoptami.








STO LAT TT!
Daga

piątek, 8 czerwca 2012

Coś na ząb - czyli TAPAS

Pewnego lutowego zimowego dnia, wraz z zapracowaną, jak ja M. postanowiłyśmy zrobić sobie wolne od ciągłego wyścigu i wyjechać tam gdzie ciepło, pięknie i egzotycznie. Szczęśliwie okazało się, że  dzięki gościnności znajomego za kilka dni wyruszymy w cudowną kilkunastodniową podróż na Gran Canarię. Oprócz słońca, pięknych plaż, niesamowitych fal oceanu bijących o brzeg i gór graniczących w oddali z głębinami, Las Palmas de Gran Canaria ujęło mnie klimatem i atmosferą, a już jednego z pierwszych wieczorów zawitałyśmy do jednej z wielu tutejszych knajpek z tabliczką na drzwiach "Vino+Tapas". Po minucie uśmiechnięty kelner ugościł nas kieliszkiem białego wina i tradycyjnym tapas, czyli pieczywem z hiszpańską, ostrą chorizo.

Ponieważ w Polsce tradycja picia wina i tapasów nie jest jeszcze tak rozwinięta jak na południu, postanowiłam trochę poszperać. Tapas, a właściwie Tapa oznacza po hiszpańsku "przykrywkę". Tradycja tych małych, kolorowych przekąsek miała swój początek w Andaluzji jeszcze w XVIII wieku, a pierwsze ich zastosowanie było dalekie od samej przyjemności jedzenia. Mianowicie, mieszkańcy tego regionu narzekali na sporą ilość owadów, które uporczywie wpadały do kielichów z winem. Tapasy, kiedyś zazwyczaj w postaci małych kanapeczek z hiszpańską kiełbasą, przykrywały kielich i zamykały owadom drogę do pysznego trunku. Dopiero lata później doceniono tapasy jako nieodzowny dodatek do wina, a z kielicha wylądowały w małych porcelanowych miseczkach. 

Dziś do tapasów można wykorzystać wszystkie produkty. Oprócz szynek, serów, oliwek czy suszonych pomidorów, w letni dzień kupcie melona i zawińcie go w szynkę parmeńską, pokrójcie w kostkę arbuza i zjedzcie z serem feta. W robieniu tapasów nie warto ograniczać się do schematów, liczy się oryginalność i kreatywność, a wtedy przygotowanie ich będzie samą przyjemnością i zabawą. 



Tapasy na zdjęciu:
-papryczka czereśniowa faszerowana serem feta z kiełkami
-suszona śliwka zawijana w szynkę parmeńską na rucoli
-oliwki zielone i czarne z kiełkami rzodkiewki
-suszone pomidory i owoce kaparów
-chorizo z kiełkami rzodkiewki
-ser gorgonzola + ser kozi z rucolą
-orzechy rozmarynowe

Orzechy rozmarynowe:
-500 g orzechów (mogą być każde, ja robię z orzechów włoskich) 
-2 łyżki soli
-2 łyżki oliwy
-3 łyżki brązowego cukru
-3 posiekane gałązki rozmarynu
-łyżka kminu
-łyżka kolendry
-szczypta pieprzu
-szczypta kardamonu

1.Prażymy orzechy na teflonowej patelni. 
2.Dodajemy kmin, kolendrę, pieprz i kardamon i dokładnie mieszamy.
3.Dodajemy oliwę oraz cukier i rozmaryn. Smażymy, aż masa się rozpuści i pokryje wszystkie orzechy. 
4.Przesypujemy orzechy na papier do pieczenia i solimy.
5.Czekamy aż wystygną i gotowe.


Więc biegnijcie do sklepu, kupcie wino, świeżą bagietkę i to czego dusza zapragnie. 
Adios!
Daga

*pierwsze zdjęcie pochodzi z bloga pisanezsewilli.com

wtorek, 5 czerwca 2012

Dobra BLONDYNA czy soczysty BRUNET?

Podobno, ten kto nie lubi czekolady jest złym człowiekiem. Tak słyszałam. A ponieważ czerwiec nie zachwyca Nas jak na razie pogodą, postanowiłam stać się lepszym człowiekiem, a przy okazji poprawić sobie humor i zrobić ciacho czekoladowe. A ponieważ nie potrafię się zdecydować między białą a ciemną czekoladą, byłam zmuszona zrobić dwa. Oto i one, przedstawiam Wam BLONDYNE z migdałami i BRUNETA z truskawkami. 





BLONDYNA:
Składniki:
-2 tabliczki białej czekolady
-150 g masła
-100 g płatków migdałów
-3 jajka
-150 g mąki
-100 g cukru
-pół łyżki proszku do pieczenia


1.W kąpieli wodnej rozpuszczamy masło, kiedy będzie już płynne dodajemy połamaną czekoladę.
2.Przelewamy ostudzoną masę czekoladową do dużej miski, dodajemy cukier i mieszamy aż do uzyskania gładkiej masy.
3.Wbijamy jaja i szybko mieszamy.
4.Dodajemy mąkę i proszek do pieczenia. Mieszamy.
4.Na końcu dodajemy migdały. Przelewamy ciasto do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
5.Pieczemy 40minut w 180stopniach.




BRUNET:
Składniki:
-2 tabliczki czekolady
-6 jaj
-200 g masła
-150 g mąki
-250 g cukru
-pół łyżki proszku do pieczenia
-10 truskawek


1.W kąpieli wodnej rozpuszczamy masło. Dodajemy czekoladę. Mieszamy.
2.W drugiej misce ubijamy jaja i dodajemy powoli cukier. Jeśli uzyskamy już gładką masę dodajemy powoli mąkę i proszek do pieczenia.
3.Na koniec dodaj masę czekoladową.
4.Na wierzch wykładamy truskawki pokrojone w plasterki.
5.Pieczemy 20minut w 200 stopniach, po czym zmniejszamy temperaturę do 180 i pieczemy jeszcze 20minut.




Jedzcie jeszcze ciepłe. I pamiętajcie, że jedzenie czekolady zwiększa poziom endorfin, więc nie zaszkodzi Wam nawet cała blacha zjedzona wieczorem do filmu. A spodnie zawsze można kupić większe.
Adios!
Daga

sobota, 2 czerwca 2012

Jajo na spirytusie

Advocat? Prosta sprawa. W swojej kuchni każdy znajdzie jaja, cukier i mleko. Wystarczy wyskoczyć do pobliskiego sklepu i kupić spirytus! I najlepszy, słodziutki napój wysokoprocentowy gotowy! 
Zatem robimy, przelewamy do butelek i upijamy advocatem wszystkich znajomych:)






Składniki:
-5 żółtek
-szklanka cukru
-cukier waniliowy
-2 szklanki mleka
-250ml spirytusu (początkującym smakoszom proponuje pozostać przy takiej ilości, zaawansowani mogą przyszaleć z większą ilością, co będzie jednoznaczne z większym bólem głowy dnia następnego)


1.Gotujemy mleko i zostawiamy do ostygnięcia.
2.Ucieramy żółtka z cukrem i cukrem waniliowym aż do uzyskania białej masy.
3.Dodajemy w trzech partiach mleko i ucieramy.
4.Na końcu małymi porcjami dodajemy spirytus.
5.Przelewamy do butelek i czekamy cierpliwie tydzień. Chociaż podobno taki świeży też sie nadaje, ale nie polecam ;]




Kielichy w dłoń i pijemy dziś zdrowie Adama Grądziela, któremu niebawem przy tym trunku zaśpiewam sto lat! :)
Daga

środa, 30 maja 2012

Turbo Tarta

A teraz zapoznajcie się z koleżanką na samotne, deszczowe wieczory, bo i takie bywają...
oto i ona tarta z powidłami śliwkowymi.


Kratka ułożona z ciasta przypomina mi znaną wszystkim, prawdopodobnie jedną z najgłupszych a przez to zabawnych komedii czasów liceum.. American Pie. Tytułowe ciacho wypełniały jabłka, a potem zaprzyjaźnił się z nią główny bohater. A tak naprawdę można zrobić to ciacho z czym dusza zapragnie, a ja miałam ochotę właśnie na powidła. Najlepiej zrobić ciacho z powidłami homemade, ale kupne też mogą być. Odwiedzajcie sklepy z regionalną żywnością.Albo bazarki. Serio.
(jakość zdjęcia słaba, za co przepraszam, ale po wyjściu z piekarnika ciasto zniknęło więc nie zdążyłam zrobić lepszego)






Składniki:
-120 g mąki pszennej
-łyżka cukru pudru
-100 g zimnego masła
-2 żółtka
-1 łyżeczka lodowatej wody
-łyżka mleka
-cukier brązowego cukru do posypania
-łyżka cukru
-łyżka cynamonu


-pół kilo śliwek (jeżeli nie ma świeżych to mrożone)
-słoik powideł śliwkowych


1.Kroimy śliwki na cienkie paski i dusimy w garnku na łyżce masła z łyżeczką cukru 10 minut.  Mieszamy z powidłami.
2.Mieszamy w misce mąkę z cukrem pudrem, jednym żółtkiem, masłem i zimną wodą. Wyjmujemy na blat i zagniatamy. Chłodzimy godzinę w lodówce. Po godzinie dzielimy na dwie części.
3.Połową ciasta wylepiamy tortownice. Na to wykładamy masę śliwkową.
4.Drugą połowę trzeba rozwałkować i powycinać paski o szerokości 2cm. Układamy kratkę z pasków ciasta po czym smarujemy żółtkiem rozbełtanym z mlekiem i posypujemy brązowym cukrem. 
5.Pieczemy 40minut w temperaturze 180 stopni.




Możecie zróbić z ciastem co chcecie, ale najlepiej zjedzcie. Smacznego!
Daga

Oporowo dobra Bananana Cynamonowa

Cynamon? Taaaak.
Karmelizowane banany? Oh yeaaaaa!


Odwrócone ciacha robią furorę. A takie z bananami to szał! Jest smaczne, wilgotne i najlepsze na śniadanie. A żeby zmysły oszalały zjedz je z dodatkiem mięty i truskawek.




Składniki na karmel:
-200 g cukru
-200 ml wody



Składniki na ciasto:
-2 banany pokrojone w plastry
-2 jajka
-150 ml oleju
-150 g brązowego cukru
-150 g mąki (najlepiej orkiszowej, ale na pszennej też daje rade)

-trzy łyżki cynamonu
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-szczypta soli
-purree z 2 dojrzałych bananów





1. Tortownicę wysmaruj masłem albo wyłóż papierem do pieczenia (druga opcja bardziej bezpieczna).
2. W garnku z grubym dnem lub na patelni zagotuj wode z cukrem. Doprowadź do wrzenia i gotuj na średnim ogniu ok. 15 minut, aż do złotobrązowego koloru. 
3.Przelej ostrożnie gorący karmel do tortownicy i poukładaj pokrojone w plastry bananany.
4.W misce ubij jajka z olejem z brązowym cukrem. 
5.Dodaj do mieszaniny mąkę przesianą z cynamonem, proszkiem do pieczenia i solą, aż do uzyskania jednolitej konsystencji.
6.Dodaj puree z bananów. 
7.Przelej ciasto do tortownicy. 
8.Piecz 40 minut w 180 stopniach. Sprawdź patyczkiem czy ciasto nie jest w środku płynne. 
9.Wyjmij z piekarnika i pozostaw na 10minut. Po tym czasie odwróć na drugą stronę. Najlepiej robić to nad rozłożonym na blacie papierem do pieczenia, ponieważ karmel może popłynąć po bokach ciasta.




A kto bananów nie lubi ten musi poczekać do następnego posta:)
Daga

Po Prostu Zajebista Szarlotka


Ilu łakomczuchów tyle przepisów. Ja uparłam się na jeden - przepis Mamy. 
Cały sekret w mące krupczatce, która wydaje się być bardziej krucha niż ta pszenna..
A jeszcze z dodatkiem cynamonu? No cuuuudo!


No to jedziemy...

Składniki na kruszonkę:
-4 zółtka
-cały cukier waniliowy
-1,5 łyżeczki proszku do pieczeni
-3 szklanki mąki krupczatki
-pół szklanki cukru
-1  kostka masła

+ 2kg jabłek

1. Aby powstała kruszonka mieszamy wszystkie składniki.
2. Masło powinno być w temperaturze pokojowej.
3. Dwa kilogramy jabłek obieramy i kroimy w kostkę. Ja lubię drobno posiekane jabłka, ale wszystko zależy już od Was.
4. Na Wysmarowaną blachę wysypujemy połowę kruszonki i dociskamy. Na to jabłka. (teraz można nałożyć piankę, jeżeli ktoś lubi, ja robię bez. przepis niżej). A na górę resztę kruszonki. I to wszystko wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni,  na najdłuższe 50minut na świecie. Bo czekanie na ciasto, które już czuć w całym mieszkaniu doprowadza do szału :)

PS: Z przepisie mamy jest jeszcze jeden dodatek, a mianowicie puszysta pianka! Czyli ubite 4 białka z dwoma łyżkami mąki ziemniaczanej. Tą piankę kładziemy na warstwę jabłek a na piankę kruszonkę.


Gotowe? To bierz widelec i szamaj!
Do usłyszenia.
Daga

środa, 23 maja 2012

Crumble!

Czy znacie kogoś kto nie lubi truskawek? A szczególnie tych zapiekanych pod słodką aromatyczną kruszonką?

Jeżeli tak to dajcie mu spróbować owocowego crumble. Z pewnością zmieni zdanie.
Dziś przepis na ten prosty deser w odsłonie wiosennej, truskawkowo-rabarbarowej. Dobry na ciepło, prosto z piekarnika, ale też na zimno z lodami, idealny na upały, które nareszcie do Nas dotarły :)


Składniki:
-600g truskawek
-3 łodygi rabarbaru
-180 g mąki
-50 g cukru ( najlepiej brązowego)
-100 g masła
-1 łyżka proszku do pieczenia
-sól

1.Rabarbar obieramy i kroimy na drobne plastry. W garnuszku rozpuszczamy łyżkę masła, wsypujemy 2 łyżki cukru i dusimy rabarbar 4 minuty.
2. Truskawki szypułkujemy i kroimy na połówki. Dodajemy rabarbar i całą masę owocową przesypujemy do żaroodpornego naczynia lub kilku małych.
3.Robimy kruszonkę z cukru, masła i mąki. Można dodać migdały. Sypiemy na wierzch owoców.
4.Pieczemy 30minut w 180 stopniach.

Crumble sprawdza się w wielu wersjach.  Jagoda, malina? A może jabłko i gruszka? Kombinujcie!
Smacznego :)
Daga

wtorek, 22 maja 2012

Start!

No to zaczynamy!
Podejście pierwsze do bloga skończyło się wraz z jego założeniem. Powód: brak aparatu. Aż wstyd.


Na szczęście wraz z rozpoczęciem pewnej obiecującej i przyjemnej współpracy z pewnym warszawskim miejscem, pojawiła się możliwość i do częstszego kucharzenia i do działania na blogu! 


Na początek ciasto marchewkowe. Klasyczne ale z kremem. I według uznania truskawki, migdały lub inne słodkości do ozdoby.



Składniki na ciasto:
-3 szklanki mąki
-1 szklanka cukru
-3 spore marchewki
-szklanka oleju
-2 łyżki kakao
-1 łyżka cynamonu
-1 łyżka imbiru
-1 łyżka proszku do pieczenia
-pół szklanki rodzynek


1.Ścieramy marchewkę na dużych oczkach, mieszamy z rodzynkami.
2.Ubijamy białka i powoli dodajemy do nich cukier. Najlepiej w 3 partiach. Ale nie ubijamy piany na sztywno, ma być gęsta.
3.Dodajemy żółtka.
4.W osobnej misce mieszamy suche składniki bez proszku do pieczenia.
5.Do jaj i cukru dodajemy wszystkie składniki.
6.Przelewamy masę do formy wyłożonej papierem. Lub posmarowanej masłem i posypanej mąką lub bułką tartą.
7.Pieczemy 50minut w 180 stopniach. Sprawdzamy patyczkiem czy ciasto nie jest surowe. Jeżeli jest potrzeba to pieczemy jeszcze 10minut, wszystko zależy od piekarnika:)


Składniki na krem:
-1 masło (250g)
-dwa serki Philadelfia lub Ostrovia
-szklanka cukru pudru


1.Ucieramy masło.
2.Dodajemy cukier puder w 3 partiach.
3.Dodajemy serki i ucieramy na gładką masę.
4.Chłodzimy 45minut.






To wszystko! Więc życzę smacznego i do usłyszenia za parę chwil.
Daga